Majowy wyjazd formacyjny alumni pierwszych trzech roczników spędzili podziwiając piękne krajobrazy Bieszczad. Wraz z ks. prefektem Rafałem Mudą spędzili ten czas odwiedzając wiele ciekawych miejsc. Poza górskimi wędrówkami i zwiedzaniem, w planie wyjazdu formacyjnego znalazła się również konferencja prowadzona przez alumnów pt. „Moja duchowa lektura, którą polecam”

Bez wątpienia, dwoma najważniejszymi miejscami, które odwiedzili seminarzyści były:Klasztor Sióstr Nazaretanek w Komańczy oraz Kalwaria Pacławska. W klasztorze klerycy zostali oprowadzeni przez siostrę zakonną, która przybliżyła im historię internowanego w latach 1955-1956 prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński. Szczególnym miejscem była izba pamięci, w której znajdują się liczne pamiątki związane z jego pobytem u Sióstr Nazaretanek. Koronnym punktem była Msza święta w klasztornej kaplicy. Po Mszy świętej przed obliczem Matki Bożej Leśnej, klerycy pod przewodnictwem ks. prefekta modlili się Litanią loretańską. Drugim równie ważnym miejscem była Kalwaria Pacławska. Wizytę w tym miejscu alumni rozpoczęli od nabożeństwa majowego. Po odprawieniu Mszy świętej, jeden z ojców franciszkanów przybliżył historię tego cudownego miejsca.

W Sanoku klerycy zwiedzili Muzeum Budownictwa Ludowego, będące pierwszym i największym muzeum etnograficznym w Polsce. Poza zwiedzaniem nie zabrakło miejsca na górskie wycieczki. Alumni wybrali żółty szlak wiodący na Bukowe Berdo. Po krótkiej wędrówce i wspięciu się na szczyt, przywitała ich jednak niespodzianka w postaci deszczu. Ostatnią atrakcją, była przejażdżka bieszczadzką kolejką leśną z Majdanu do Balicy,
a następnie powrót do miejsca początkowego.

Po licznych atrakcjach, klerycy bezpiecznie wrócili do domu. Bez wątpienia wyjazd formacyjny można uznać za udany, pomimo napotkanych trudności.

Tradycja wyjazdów formacyjnych w zamojsko-lubaczowskim seminarium jest długa.
Zazwyczaj jako cel majowych wędrówek wybierane są polskie góry, sanktuaria maryjne i miejsca związane z polską historią.

alumn Dawid Pryciuk